- Dziś w urzędach pracy znajdziemy tylko urzędników. Kiedyś tak nie było. Wtedy nasi klienci nie byli tak chętni do współpracy czy szkoleń. Jednak przyszedł taki moment, że zaczęli włączać się w proces kształcenia. Uznali, że to jeden z prostszych i tańszych sposobów pozyskania przyszłych pracowników - mówi Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Jak tłumaczy Wojaczek prowadzony przez KSSE program Kariera i Kompetencje (K2), oparty jest na edukacji już od gimnazjum (po reformie szkolnictwa i likwidacji gimnazjów, będą to ostatnie klasy szkoły podstawowej - przyp. red). - Młodzież i dzieci chcemy prowadzić już od tego etapu edukacji, analizując ich kompetencje. Następnie, w momencie, kiedy będzie można włączyć pracodawców, oferujemy szkolnictwo dualne - tłumaczy Wojaczek.
Z programu K2 korzysta w sumie 500 młodych ludzi ze szkół technicznych. Mogą liczyć m.in. na płatne staże.
Jednak, zdaniem Wojaczka, cały czas brakuje rozwiązań systemowych, które byłyby powszechnie stosowane i pozwoliłyby na lepszą współpracę nauki, biznesu i przemysłu. - Na to powinny być skierowane środki. Bo na razie takie działania prowadzą zdeterminowani samorządowcy, dyrektorzy szkół oraz dobrzy pracodawcy - podkreśla szef KSSE.



KOMENTARZE (0)