Pandemia zwiększyła szanse na rozwój. Jednak nie każdemu w tym samym stopniu. Jak wynika z badania „People at Work 2021: A Global Workforce view” przygotowanego przez ADP, zdecydowanie częściej o większych możliwościach rozwojowych mówią mężczyźni niż kobiety. Odpowiednio 26 proc. do 17 proc.
Po blisko dwóch latach trwania pandemii pracownicy zdążyli już przyzwyczaić się do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. W trakcie całego tego okresu wydawać by się mogło, że możliwości związane z rozwojem kariery i zdolności będą miały przed sobą barierę, jednak – jak wynika z badania przeprowadzonego przez ADP "People at Work 2021: A Global Workforce view" – wcale tak nie jest.
Połowa polskich pracowników przyznaje, że ich możliwości rozwoju w trakcie pandemii nie zmieniły się. Natomiast 26 proc. mężczyzn uważa, że ich perspektywy wzrosły; takiego samego zdania jest 17 proc. Polek.
Anna Barbachowska, HR Business Partner w ADP Polska, zwraca uwagę, że przejście na pracę zdalną sprawiło, że rozwój pracowników np. w kwestii obsługi technologii cyfrowych znacznie się polepszył.
- Zyskali oni nowe doświadczenia, które w przyszłości z pewnością pomogą im w codziennym funkcjonowaniu w swoich organizacjach. Warto zaznaczyć jednak, że zaledwie w połowie przypadków przełożeni zadbali o niezbędny dla pracowników sprzęt do pracy. Takie sygnały budzą więc obawy, że pracownicy mogli nie zostać w należyty sposób przeszkoleni czy też z powodu niedostatecznego wyposażenia mogą czuć, że ich rozwój nie uległ progresowi - twierdzi Anna Barbachowska.
Jednak Andrzej Korkus, prezes EWL, w rozmowie z PulsHR.pl podkreśla, że współczesny świat wymaga od nas ciągłego pogłębiania zdolności do stałego przystosowywania się do nagłych i nieoczekiwanych zmian. Dotyczy to wszystkich dziedzin naszego życia, w tym również życia zawodowego.
- Globalna pandemia, która jeszcze wyraźniej zwiększyła dynamikę przemian zachodzących na rynku pracy oraz presję na elastyczność w kwestii nabywanych umiejętności i zdolności, tylko potwierdza powyższe. Dlatego też upskilling, reskilling, ale także repurposing pracowników będą kluczowymi zadaniami takich firm, jak nasza i nie tylko. Nie bez powodu eksperci coraz częściej mówią o edukacji w przyszłości, podkreślając, że jeszcze za naszego życia część technicznych zadań poddana zostanie automatyzacji - mówi Andrzej Korkus.
Rozwój nie dla każdego
Jednak nie wszyscy mogą mówić o rozwoju swoich umiejętności i kompetencji. Z danych ADP wynika, że co drugi ankietowany przyznaje, iż z powodu zwolnienia kogoś ze stanowiska jego rola w firmie zmieniła się lub przyjął na siebie dodatkowe obowiązki. Częściej dodatkowych zadań podejmowali się mężczyźni (53 proc.) niż kobiety (46 proc.). Sytuacja podobnie przedstawia się także w państwach europejskich, gdzie wskaźnik wśród mężczyzn wyniósł 48 proc., a wśród kobiet 43 proc.
- Częstsze podejmowanie się dodatkowych zadań przez mężczyzn może wynikać z faktu, że w trakcie pandemii to właśnie kobiety częściej rezygnowały z zatrudnienia na rzecz życia prywatnego, w tym opieki nad zdalnie uczącymi się dziećmi. Według badania ADP 44 proc. pracowników przyznaje, że w trakcie pandemii ich pracodawca nie dawał im możliwości dzielenia się swoją pracą czy zadaniami ze współpracownikami. W związku z tym, niektóre osoby nie mogły pozwolić sobie na przyjęcie na siebie dodatkowych zadań, wiedząc, że mogą nie poradzić sobie z już i tak utrudnioną formą pracy - kontynuuje Barbachowska.
Zmiana benefitów
ADP zapytała również, jak firmy zapatrują się na zmiany w benefitach, które wywołała pandemia. Benefity takie jak owocowe wtorki czy pakiet sportowy straciły na znaczeniu. Znacznie częściej można jednak zauważyć, że pracodawcy starają się wspierać well-being pracowników.
Według raportu sporządzonego przez ADP 52 proc. pracowników przyznaje, że w trakcie pandemii COVID-19 pracodawca dbał o ich dobre samopoczucie. Najbardziej docenianymi osobami są osoby 55+, które uważają, że pracodawca zauważa ich wkład w pracę firmy. Mimo to co drugi polski pracownik uważa, że bardziej odpowiadał mu sposób, w jaki mógł pełnić swoje obowiązki.
- Pandemia przewartościowała potrzeby pracowników oraz benefity, których oczekują od swoich przełożonych. Warto dodać także, że wsparcie dla zatrudnionych osób jest obecnie niezwykle ważne. Skumulowany od ponad roku stres znacznie wpływa na samopoczucie, ale także efektywność pracowników. Warto więc zadbać nie tylko o ich docenianie, ale także o ich zdrowie psychiczne, by po zakończeniu pandemii nie okazało się, że dobrze przeszkolona przez nas osoba, którą darzymy ogromnym uznaniem, nie musiała korzystać z pomocy psychologa w związku ze stresem i problemami, które przeżywała w trakcie pandemii - kończy Anna Barbachowska.
W podobnym tonie wypowiedziała się w rozmowie z nami Paulina Łączek-Ciećwierz, prezes RICG (Recruitment International Consulting Group), która mówiąc o benefitach, również zwróciła uwagę na zdrowie psychiczne i fizyczne.
- Pandemia przewartościowała potrzeby pracowników i spowodowała większe skupienie na dbaniu o swoje samopoczucie, zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Pracownicy oczekują indywidualnych propozycji benefitów, dostosowanych do ich aktualnych potrzeb i wspierających work-life balance. Często są to więc oczekiwania dotyczące dofinansowania wypoczynku, ale także rozszerzenia pakietu medycznego o innych członków rodziny czy samochodu służbowego - podkreśla.
Trendem w 2022 roku, jaki z całą pewnością będzie nam towarzyszył, będzie personalizacja.
- Silna personalizacja, trend tak widoczny między innymi w handlu, jest także obecna na rynku pracy. Dopłata za biurko czy możliwość pracy z dowolnej lokalizacji, np. z egzotycznych wysp, jest także wabikiem dla wielu kandydatów, szczególnie tych, których umiejętności są najbardziej pożądane na rynku. Pracownicy chcą jednak przede wszystkim odpowiedniej równowagi między byciem w pracy i po pracy. Bycie online często zaciera te granice. Warto więc zwracać na to uwagę - zauważa.
KOMENTARZE (0)