Niedobory kadrowe w szkołach w Stanach Zjednoczonych powodują przechodzenie na naukę zdalną lub okresowe zamknięcie placówek. Trudna sytuacja jest skutkiem pandemii i niskich wynagrodzeń oferowanych pedagogom.

- Szkoły publiczne w coraz większej liczbie stanów decydują się na doraźne przejście na naukę zdalną, a nawet całkowicie zamykają swoje dni dla uczniów na kilka dni.
- Lukę na rynku pracy w oświacie próbuje się uzupełnić nauczycielami często emerytowanymi, którzy obawiają się wchodzenia w obszary podwyższonego ryzyka pandemicznego panującego w salach lekcyjnych.
- Podwyżki w ostatnim kwartale o 0,7 proc. nie nadążają za wzrostami wynagrodzeń w innych obszarach. W niektórych sytuacjach bardziej opłacalna jest praca w McDonald's niż wykonywanie zawodu nauczyciela.
"Mamy do czynienia z problemem, który istniał przed pandemią, przez pandemię został zaostrzony i nie zniknie wraz z wygaśnięciem pandemii" - twierdzi Michael Rice, nadinspektor ds. edukacji publicznej w Michigan w serwisie informacyjnym Axios.
Z ogólnokrajowego raportu o zatrudnieniu wynika, że w październiku 2021 roku w sektorze edukacji aktywnych było o 575 tys. pracowników mniej niż w lutym 2020 roku.
65 tys. zatrudnionych w edukacji publicznej odeszło z pracy między wrześniem a październikiem bieżącego roku - informuje Biuro Statystyki Zatrudnienia.
"Wynagrodzenia nauczycieli spadły w ciągu ostatnich kilku lat, zmniejszając zainteresowanie pracą w tym zawodzie" - tłumaczy ekonomistka Susanna Loeb, dyrektor Instytutu Annenberg na Uniwersytecie Browna.
Analiza Instytutu Polityki Gospodarczej pokazuje, że różnica płac pomiędzy nauczycielami a pracownikami pozostałych sektorów, gdzie wymagany jest porównywalny stopień wykształcenia, w 2018 roku wynosiła ok. 21 proc., podczas gdy w połowie lat 90. szacowana była na 6 proc.
W 2021 roku wzrosły płace zatrudnionych w oświacie, ale podwyżki w ostatnim kwartale o 0,7 proc. nie nadążają za wzrostami wynagrodzeń w innych obszarach.
"W niektórych sytuacjach bardziej opłacalna jest praca w McDonald's niż wykonywanie zawodu nauczyciela" - zauważa Bloomberg. Lukę na rynku pracy w oświacie próbuje się uzupełnić nauczycielami często emerytowanymi, którzy obawiają się wchodzenia w obszary podwyższonego ryzyka pandemicznego panującego w salach lekcyjnych.

KOMENTARZE (0)