- W jakich zawodach rodzice widzieliby swoje dzieci? Na pierwszy miejscu został wskazany programista (22 proc.), a następnie lekarz (16 proc.) oraz prawnik (11 proc.).
- Decyzje rodziców są pragmatyczne biorąc pod uwagę trendy na rynku pracy i oczekiwany poziom zarobków.
- Wybory młodych ludzi wybierających się na studia wskazują na to, że śledzą oni trendy rynkowe i słuchają swoich rodziców - najpopularniejsze kierunki studiów to informatyka (36 026), psychologia (35 264), zarządzanie (29 272), kierunek lekarski (21 620) i prawo (20 541).
Z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że w roku akademickim 2021/2022 najpopularniejsze kierunki studiów to informatyka, na którą aplikowało ponad 36 tys. młodych, następnie psychologia (35,2 tys.), zarządzanie (29,2 tys.), kierunek lekarski (21,6 tys.) oraz prawo (20,5 tys.).
- Zawsze powtarzam, że młodzi ludzie wybierając kierunek studiów, powinni przede wszystkim kierować się swoją pasją. Jestem przekonany, że każda dziedzina wykonywana z pasją, jest w stanie zapewnić nam dobre pieniądze i dobre życie. Lepiej, żeby ktoś był szczęśliwym malarzem niż nieszczęśliwym programistą. Warto uwzględnić także trendy rynkowe i zapotrzebowanie na określone grupy zawodów, bo wtedy możemy naszą pasją odpowiednio zarządzić. Nadal popularne kierunki studiów to biznes, administracja czy nauki społeczne, które w moim przekonaniu, kształcą zbyt duże rzesze studentów, którzy mogą nie znaleźć pracy w zawodzie – zauważa Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy, założyciel Personnel Service.
Od marzeń rodziców do faktycznej kariery
Krakowska firma IT Webcon zapytała w swoim badaniu Polaków o to, jaką ścieżkę zawodową wybraliby dla swoich dzieci, gdyby to oni mogli podejmować decyzję. Na pierwszym miejscu został wskazany programista (22 proc.), a następnie lekarz (16 proc.) oraz prawnik (11 proc.). Kolejne wskazania zdobyły zaledwie 5 proc. poparcia wśród rodziców i byli to pracownicy naukowi, przedsiębiorcy i sportowcy.
Wybory rodziców są pragmatyczne biorąc pod uwagę trendy na rynku pracy i oczekiwany poziom zarobków. Jeżeli chodzi o bycie programistą, Komisja Europejska w swoim najnowszym raporcie DESI oszacowała, że tylko w Polsce brakuje ok. 50 tys. specjalistów sektora informatycznego, a w całej Unii Europejskiej ok. 600 tys. Natomiast dane GUS mówią o tym, że programista znajduje się na liście najlepiej płatnych zawodów w Polsce w 2022 r. Zarobki mogą sięgać nawet 20 tys. zł brutto miesięcznie.
Lekarze, zwłaszcza specjaliści, w tym m.in. chirurdzy, również świetnie zarabiają i co więcej jest to trzeci z najbardziej cenionych zawodów w Polsce, zaraz po strażaku i ratowniku medycznym. A trendy demograficzne są tak nieubłagane, że zapotrzebowanie na pracowników w sektorze ochrony zdrowia będzie zdecydowanie rosło.
Zgodnie z najnowszymi danymi z Narodowego Spisu Powszechnego w marcu 2021 r. ludność Polski liczyła ponad 38 mln osób. Maleje liczba dzieci i młodzieży, która w ciągu 10 lat spadła z 18,7 proc. do 18,4 proc. Wyraźnie zwiększył się natomiast udział ludności w wieku poprodukcyjnym – z 16,9 proc. do 22,3 proc., tj. o ponad 5 pkt proc. Oznacza to, że w ciągu dekady przybyło blisko 2 mln osób w grupie 60-65 lat i więcej.
W przypadku adwokatów również możemy mówić o wysokich zarobkach, bo z analizy danych GUS wynika, że adwokat może zarobić nawet więcej niż programista – około 25 tys. zł brutto miesięcznie. W pandemii wzrosło też zapotrzebowanie na usługi prawników i ten trend na pewno jeszcze się utrzyma.
Lekarze, zwłaszcza specjaliści, w tym m.in. chirurdzy, również świetnie zarabiają i co więcej jest to trzeci z najbardziej cenionych zawodów w Polsce, zaraz po strażaku i ratowniku medycznym (Fot. Shutterstock)
Młodzi aplikują na kierunki marzeń swoich rodziców
Wybory młodych ludzi wybierających się na studia wskazują na to, że śledzą oni trendy rynkowe i słuchają swoich rodziców. Z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że w roku akademickim 2021/2022 łącznie na pierwszy rok studiów pierwszego stopnia i jednolitych studiów magisterskich zostało przyjętych ponad 428 tys. osób. Najpopularniejsze kierunki studiów to informatyka (36 026), psychologia (35 264), zarządzanie (29 272), kierunek lekarski (21 620) i prawo (20 541). Na kolejnych miejscach znalazły się: ekonomia, filologia angielska, finanse i rachunkowość, budownictwo oraz pielęgniarstwo.
- Takie wybory dobrze świadczą o młodych ludziach w Polsce. Oczywiście nadal popularne są ekonomia, filologia czy zarządzanie, gdzie obecnie nie potrzebujemy już tak wielu specjalistów. Pamiętajmy, że od wielu lat ekonomista znajduje się na liście zawodów nadwyżkowych. Cieszy mnie jednak dominacja kierunków związanych ze zdrowiem, bo to nie tylko kierunek lekarski, ale też psychologia i pielęgniarstwo. A chyba nic tak mocno jak pandemia nie udowodniło nam, że nie ma nic cenniejszego niż zdrowie, psychiczne i fizyczne. Programiści, budowlańcy czy prawnicy również są na wagę złota – podsumowuje Krzysztof Inglot.
Influencer niepopularny wśród rodziców
Z badania Webconu wynika też, że rodzice najrzadziej przyszłość swoich dzieci widzą w roli marketingowców, influencerów i księgowych. Można zatem założyć, że domowe rozmowy o wyborze przyszłego zawodu będą bardzo emocjonalne, ponieważ młodzi ludzie zapytani, jaki zawód chcieliby uprawiać, najczęściej wskazywali właśnie na influencera.
Takie wnioski płyną z badań przeprowadzonych na zlecenie sieci hoteli Hilton. Badania pokazały, że tradycyjne zawody – takie jak budowniczy (7 proc.), nauczyciel (9 proc.) lub pilot (10 proc.) – już nie przyciągają młodych ludzi tak, jak rozpoczęcie kariery influencera (19 proc.).
Takie podejście młodych nie dziwi Mateusza Grzesiaka, psychologa, wykładowcy i konsultanta.
– Jeżeli dana osoba dostanie 20 tys. zł za jakąś kampanię reklamową, w której dzięki kilku zdjęciom jest w stanie namówić do kupienia kurtki, to tego typu wynagrodzenie w kraju, w którym jedynie 10 proc. ludzi zarabia więcej niż 9 tys. zł miesięcznie brutto, bez dwóch zdań kusi i jest atrakcyjne – podkreśla Grzesiak.
- W dzisiejszych czasach influencerem może zostać każdy. Nie ma praktycznie żadnych barier wejścia związanych z wykształceniem, wiekiem czy odpowiedniego rodzaju doświadczeniem. Wystarczy kupić sobie telefon i zacząć nagrywać po to, żeby następnie przekazywać te treści za pomocą mediów społecznościowych. To jest tanie i łatwe, a wystarczą do tego tylko odpowiednie zasięgi oraz charyzmatyczna osobowość, która prowadzi określone community, czyli społeczność ludzi posiadających dany potencjał zakupowy - dodaje.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (2)