- Z badania Work Service wynika, że 51 proc. pracodawców jest zdania, iż osoby wchodzące na rynek nie mają odpowiednich kompetencji.
- Z kolei raport firmy Coca-Cola pokazuje, że młodzi nie mają pomysłu na siebie i nie wiedzą, co chcą robić w życiu.
- Młodzi nie mają dostępu do doradców zawodowych, który mogliby im pomóc w wyborze kierunku kształcenia.
- Problemem jest także system edukacji, który nie uczy pożądanych przez pracodawców umiejętności.
Jak wynika z najnowszego raportu „#MłodziPrzyGłosie. Co wpływa na decyzje zawodowe młodych Polaków?” przygotowanego przez Deloitte na zlecenie firmy Coca-Cola, młodzi ludzie są dzisiaj ambitni, ciekawi świata i zdeterminowani w rozwijaniu własnych kompetencji i zainteresowań. Są też zagubieni i niepewni przyszłości. Często nie mają pomysłu na siebie i nie wiedzą, co chcą robić w życiu.
Z drugiej strony, sporym wyzwaniem polskiego rynku pracy jest niedopasowanie dostępnych na rynku kompetencji do realnych potrzeb pracodawców. Jak pokazuje raport Work Service, blisko połowa Polaków nie pracuje na stanowisku zgodnym z wykształceniem, co oznacza, że wybrany kierunek już dawno przestał być gwarantem pracy. Co więcej, 51 proc. pracodawców jest zdania, że osoby wchodzące na rynek nie mają odpowiednich kompetencji.
- Wybierając kierunek edukacji wielu młodych kieruje się panującymi aktualnie trendami, a nie realiami rynku. W efekcie wpadają w ślepy zaułek i muszą się przebranżowić oraz szukać innej drogi zawodowej, żeby znaleźć satysfakcjonującą ich pracę. Duża grupa maturzystów przystępując do egzaminu dojrzałości nie ma świadomości, jakie są warunki na rynku. Wydaje im się, że po ukończeniu studiów pracodawcy sami się o nich upomną - komentuje Maciej Witucki, prezes Work Service.
Pierwsze kroki w edukacji
Zainteresowanie daną ścieżką kształcenia - ścisłą, humanistyczną czy przyrodniczą - pojawia się na bardzo wczesnym etapie edukacji. Jak zauważa Agnieszka Kolenda, dyrektor w Hays Poland najważniejsze, aby przed wyborem szkoły średniej przemyśleć nie tyle kierunek studiów czy przyszły zawód, lecz swoje zainteresowania i predyspozycje.
- Ocena mocnych stron jeszcze przed wyborem szkoły ułatwia obranie odpowiedniej ścieżki kształcenia, która pozwoli przygotować się do matury czy egzaminu zawodowego i rozpocząć pracę w wymarzonym zawodzie - wyjaśnia Kolenda.
Warto także uświadamiać młodym, że liceum nie zawsze jest najlepszym wyborem. Przed podjęciem decyzji o wyborze szkoły należy więc rozważyć inne możliwości, wyszukując informacje o ofercie techników i szkół branżowych.
- Takie szkoły oferują obecnie wiele ciekawych, nowych kierunków i starają się nadążać za trendami na rynku pracy. Placówki, które jeszcze do niedawna przygotowywały wyłącznie do wykonywania zawodu elektromechanika, fryzjera czy kucharza, pozwalają dzisiaj zdobyć tytuł technika handlu, logistyka, ekonomisty. Co więcej, zdobywając wiedzę teoretyczną i praktyczne umiejętności jeszcze w trakcie nauki szkolnej, dużo łatwiej jest otrzymać dobrą pracę po zakończeniu edukacji oraz podjąć decyzję czy i na jakie studia aplikować - wyjaśnia Agnieszka Kolenda.
Również Anna Wicha, dyrektor generalny Adecco Poland, uważa, że fach w ręku może pomóc w dobrym starcie na rynku pracy. Sytuacja wykwalifikowanych pracowników fizycznych jest dziś bardzo dobra. Dobrych spawaczy czy operatorów maszyn budowlanych nieustannie brakuje - nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach Unii Europejskiej.
- Chociaż powszechny dostęp do edukacji, w tym studiów wyższych jest jednym z największych dobrodziejstw współczesności, młodzi ludzie stojący przed decyzją dotyczącą drogi życiowej, powinni się głęboko zastanowić, czy uczelnia to zawsze najlepsze rozwiązanie. Szkoła branżowa gwarantująca pożądany na rynku fach, może okazać się o wiele bardziej pragmatycznym wyborem niż kierunek studiów, po którym trudno o pracę w zawodzie. Jestem zwolenniczką wysoko jakościowego kształcenia branżowego. Potrzebuje go zarówno rynek pracy jak i sami młodzi ludzie - wyjaśnia Anna Wicha.
Młodzież pozyskuje wiedzę na temat rynku pracy z różnych źródeł - są to głównie: znajomi, internet i rodzice. Ci najmłodsi czerpią ją głównie z porad przyjaciół i znajomych (blisko połowa - 48,6 proc.). Niestety, młodzi ludzie nie mają dostępu do dobrego doradztwa zawodowego i pomocy w planowaniu kariery, choć (zgodnie z badaniem firmy Coca-Cola) większość uczniów potrzebuje wsparcia w określeniu swoich predyspozycji zawodowych. Około połowa oczekuje, że doradca zawodowy będzie dla nich źródłem wiedzy na temat pracy w zawodzie, który sobie wymarzyli.
- W programie edukacji często brakuje ekspertów i organizacji, które mogłyby uświadamiać młodzież w zakresie aktualnej sytuacji na rynku pracy. Podpowiedzi rodziców bywają nieadekwatne do tego, co oferuje rynek pracy, a ten dynamicznie się zmienia. Wiele zawodów i pożądanych umiejętności pojawiło się w Polsce dosłownie kilka lat temu. Ogromną pomocą w wyborze szkoły średniej i profilu dalszej edukacji mogą być portale edukacyjne oraz zestawienia najbardziej pożądanych zawodów i umiejętności. Poza opisem kierunków studiów i profesji, warto też sięgnąć po prognozy dla rynku pracy, zawierające informacje o kwalifikacjach, które w przyszłości będą poszukiwane przez pracodawców - ocenia Agnieszka Kolenda.
Wybór szkoły to za mało?
Anna Wicha podkreśla, że sam wybór odpowiedniej szkoły średniej to za mało. Problemy polskiej edukacji są głębsze i nie dotyczą konkretnych placówek, tylko całego systemu.
- Podstawówki i licea nie uczą młodych ludzi wieloaspektowego analizowania i rozwiązywania problemów. Młodzież dużo się uczy, najczęściej na pamięć, nie nabywając przy tym umiejętności łączenia ze sobą poszczególnych faktów i wyciągania z posiadanej wiedzy odpowiednich wniosków. Stąd biorą się deficyty wielu kompetencji, których oczekują współcześni pracodawcy. Do tego dochodzi drugi problem, czyli stan wiedzy polskiej młodzieży na temat ekonomii, rynku pracy czy potrzeb biznesu. To z pewnością jest obszar, na który polska szkoła powinna kłaść większy nacisk - wyjaśnia Wicha.
Niedopasowani absolwenci szkół wyższych
Zdaniem ekspertów niezależnie od wybranego kierunku studiów, absolwenci często nie spełniają oczekiwań określonych w ofertach pracy lub nie posiadają niezbędnych kompetencji miękkich. Pracodawcy poszukują wiedzy praktycznej i doświadczenia w zawodzie, jednak wielu młodych pracowników poza podstawową wiedzą teoretyczną ma niewiele do zaoferowania.
- Zażegnanie problemu niedopasowania kształcenia wyższego i potrzeb rynku pracy powinno być wspólną inicjatywą instytucji edukacyjnych, pracodawców, ustawodawców, jak również samych absolwentów. Studenci potrzebują solidnych porad zawodowych, obejmujących najnowsze trendy na rynku pracy. Większego wsparcia powinny udzielać chociażby uniwersyteckie biura karier, pozwalając studentom na rozważenie różnych opcji i podjęcie świadomej decyzji na temat kariery. Zbyt duży nacisk wciąż kładzie się na pozycjonowanie uczelni w rankingach, często ignorując praktyczny aspekt nauczania - mówi Agnieszka Kolenda.
Z drugiej strony na popularności zyskują kierunki studiów współfinansowane lub współorganizowane przez duże firmy, które angażując się w proces kształcenia studentów i umożliwiając im odbywanie praktyk w swoich siedzibach, liczą na pozyskanie odpowiednich pracowników z niezbędnymi kwalifikacjami.
- Wiele wskazuje na to, że takie podejście będzie zyskiwało na znaczeniu, a firmy będą coraz chętniej współuczestniczyć w kształceniu przyszłych kadr. Pracodawcy zauważają, że coraz trudniej jest zatrudnić odpowiednich pracowników, więc we współpracy z uczelniami upatrują rozwiązania tego problemu. Ich zaangażowanie to nie tylko organizowanie praktyk, ale też doradztwo zawodowe i prowadzenie kursów – dodaje ekspert Hays Poland.
Przykładów nie trzeba daleko szukać. Volkswagen Poznań od kilkunastu lat stawia na kształcenie dualne. We współpracy z Zespołem Szkół Nr 1 w Swarzędzu wspomaga naukę czterech zawodów: montera mechatronika, elektromechanika pojazdów samochodowych, mechanika automatyki przemysłowej i urządzeń precyzyjnych oraz operatora maszyn i urządzeń odlewniczych.
Volkswagen wprowadził kształcenie dualne nie tylko w szkołach zawodowych, ale również na studiach. Koncern współpracuje z Politechniką Poznańską od 2010 roku, kiedy to uruchomiono studia dualne na kierunku automatyka i robotyka. W marcu 2019 r. mają ruszyć studia magisterskie na kierunkach: pojazdy mechaniczne i elektromobilność.
- Warto jednak pamiętać, że wszelkie inicjatywy rządowe, kierunki zamawiane, współpraca edukacji i biznesu nie przyniosą oczekiwanych efektów bez zaangażowania samych studentów. Młodzi ludzie powinni dołożyć starań, aby pozyskać umiejętności niezbędne do rozwoju kariery i nie tracić czasu na studiowanie dziedziny, która może jest niszowa i interesująca, ale daje niewielkie szanse na zatrudnienie - podsumowuje Agnieszka Kolenda.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (2)