- Autor: Bartosz Dyląg
- •19 maj 2016 15:14
Dla wielu pracodawców dyplom jest warunkiem zatrudnienia, choć w związku z bardzo różną jakością kształcenia w polskich szkołach, nie każdy dyplom jest równie cenny – podkreślają uczestnicy Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Paweł Barański, partner, doradca podatkowy w KPMG podkreśla, że dla wielu pracodawców dyplom jest warunkiem zatrudnienia. Ale nie każdy dyplom zachęca pracodawców do zaczęcia rozmów o pracę.
- Nie umniejszając nic niektórym szkołom wyższym, ich absolwent charakteryzuje się tym, że zdał określoną liczbę egzaminów – ubolewa Barański.
Jego zdaniem dla wielu młodych osób dyplom jest przepustką do pracy, brakuje im motywacji do ciągłego rozwoju.
Czytaj też: Jakie studia wybrać by mieć pracę?
Kazimierz Karolczak, członek zarządu z, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego zauważa, że przez wiele lat mówiono młodym ludziom, że studia są przepustką do dobrej pracy. – Okazuje się, że osoba z wykształceniem zawodowym o wiele lepiej sobie radzi – zauważa Karolczak.
Piotr Rawski uważa, że polscy pracodawcy powinni aktywniej włączyć się w edukację.
Jacek Żarnowiecki, dyrektor personalny w General Motors Poland wyjaśnia, że spółka chce uruchomić klasę w szkole zawodowej w systemie dualnym. Zakłada on naukę naprzemiennie z pracą. - Jesteśmy na etapie układania programu ze szkołą – wyjaśnia.
Żarnowiecki dodaje, że w Niemczech w General Motors funkcjonuje cały wydział, który zajmuje się praktykami i stażami.
Artykuł powstał na podstawie panelu Rynek pracy w potrzebie, odbywającego się w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.



Słowa kluczowe
- KPMG
- Paweł Barański
- Piotr Rawski
- General Motors
- Europejski Kongres Gospodarczy
- Kazimierz Karolczak
- Jacek Żarnowiecki
KOMENTARZE (0)