W roku akademickim 2019/20 w uczelniach studiowało ponad 1,2 mln studentów. Większość godzi naukę z pracą, marzy o dobrze płatnej i ciekawej pracy. Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Studenta.
Studenci na całym świecie świętują. 17 listopada przypada Międzynarodowy Dzień Studenta. Data ta nie jest przypadkowa. Upamiętnia krwawą pacyfikację studenckich protestów w Pradze w 1939 roku. Dwa lata później, podczas kongresu International Students Council, dzień 17 listopada ustanowiono Międzynarodowym Dniem Studenta. Obchodzony jest w 65 krajach.
Jak wynika z danych GUS, w ciągu ostatnich 10 lat liczba studentów systematycznie się zmniejszała. W roku akademickim 2019/20 w uczelniach studiowało 1 mln 204 tys. studentów. To o 2,1 proc. mniej niż w poprzednim roku akademickim. Począwszy od roku akademickiego 2006/07 odnotowywany jest spadek liczby studentów wynikający ze zmian demograficznych - spada liczba osób w wieku 19-24 lata. Kobiety stanowiły 57,6 proc. wszystkich osób studiujących.
Najczęściej studenci wybierali kierunki z podgrupy biznesu i administracji (18,1 proc. ogólnej liczby studentów), medycznej (10,9 proc.), społecznej (9,7 proc.) oraz inżynieryjno-technicznej (8,9 proc.).
Liczba absolwentów uczelni na zakończenie roku akademickiego 2018/19 wyniosła 313,8 tys. osób i była niższa o 4,2 proc. w porównaniu z rokiem akademickim 2017/18. Studia pierwszego stopnia ukończyło 53,5 proc. absolwentów, studia magisterskie jednolite – 6,3 proc., natomiast studia drugiego stopnia – 40,2 proc.
Warto dodać, że na uczelniach zatrudnionych było 93,1 tys. nauczycieli akademickich, w tym 43,7 tys. kobiet. Na jednego nauczyciela przypadało blisko 13 studentów.
Doświadczenie ma znaczenie
Z badania przeprowadzonego przez pracownię SW Research na zlecenie Programu Kariera Polskiej Rady Biznesu wynika, że ponad 80 proc. studentów i absolwentów jest zainteresowana odbyciem stażu w Polsce. Podobny odsetek ma już na swoim koncie udział w stażu lub praktykach.
Problemem jest wynagrodzenie. Dla 71 proc. studentów i absolwentów do 30. roku życia zarobki są ważne. Prawie 40 proc. ankietowanych pracuje głównie dla pieniędzy. Ci, którzy na staż nie poszli, tłumaczą to przede wszystkim tym, że staże one zazwyczaj bezpłatne (42 proc.). Powodem są też trudności w dostaniu się na ciekawy staż (21 proc.) i brak ciekawych ofert (18 proc.).
Dla 55 proc. studentów na równi z pieniędzmi na stażu liczy się możliwość zdobycia doświadczenia. Prawie co drugi badany uważa, że "zdąży jeszcze zarobić pieniądze", a na razie chce rozwijać swoje zainteresowania. I choć 54 proc. studentów i absolwentów jest gotowa wybrać ciekawą pracę, nawet jeśli mniej płatną, to często jej nie znajduje.
Aż 80 proc. studentów i absolwentów ma doświadczenie w pracy, która nie była związana z ich kierunkiem studiów. Przede wszystkim skarżą się na brak ofert w ich branży (42 proc. odpowiedzi) lub trudności w pogodzeniu pracy ze studiami (34 proc. ankietowanych).
Duże zaangażowanie w życie zawodowe studentów potwierdza również raport Polskiej Rady Biznesu „Student w pracy 2019”. Wynika z niego, że aż 8 na 10 studentów i studentek ma za sobą pierwsze doświadczenia związane z pracą, stażem albo praktyką. Warto zaznaczyć, że większość, bo aż 75 proc. badanych deklarowało studia w trybie dziennym.
Zarobki studentów
Jak wyglądają ich zarobki? Z raportu Polskiej Rady Biznesu wynika, że wśród pracujących studentów (w tej grupie zawierają się osoby będące na stażach, praktykach i pracujące w normalnym trybie) mediana zarobków wynosi 2 tys. zł netto. Ponad 18 proc. studentów zarabia mniej niż 1 tys. złotych. Około 30 proc. zarabia do 2 tys. zł.
W grupie zarabiających od 2 do 3 tys. złotych znalazło się 30 proc. badanych. Zarobki na poziomie od 3 do 4 tys. złotych deklarowało ponad 30 proc. studentów. Ale, co ciekawe, co piąty żak zadeklarował, że może pochwalić się pensją w wysokości przekraczającej 4 tys. złotych.
Po roku pracy ponad połowa studentów chciałaby zarabiać jednak pomiędzy 3 tys. a 4 tys. zł netto, a po 3 latach 5 - 6 tys. zł „na rękę”. Preferowana mediana zarobków za 10 lat to 7 - 8 tys. zł netto.
Biorąc pod uwagę zarobki na stanowiska specjalistycznych oraz aspiracje osób kończących studia, trudno doszukać się w ich oczekiwaniach nadmiernie wygórowanych stawek. Zwłaszcza, że otrzymywane pensje wskazują na niższe kwoty, za które studenci są skłonni podjąć pracę. A te nie przekraczają średnich wynagrodzeń w branżach nie wymagających wysoko specjalistycznych kompetencji.
Po roku pracy ponad połowa studentów chciałaby zarabiać jednak pomiędzy 3 tys. a 4 tys. zł netto (Fot. Shutterstock)
Gdzie warto studiować?
Wyniki zeszłorocznego badania ekonomicznych losów absolwentów szkół wyższych nie przyniosły zaskoczenia. Najwyższe zarobki są domeną absolwentów kierunków ścisłych i obszaru nauk technicznych.
Liderem zestawienia jest kierunek „analiza danych – big data” prowadzony przez Szkołę Główną Handlową w Warszawie (daje zarobki niemal 2,5 razy wyższe niż średnie w miejscach zamieszkania tych osób (średnio ponad 9 700 zł miesięcznie). Zdecydowaną większość w czołówce kierunków o najwyższych zarobkach stanowią kierunki ściśle związane z informatyką.
Czytaj też: Co po maturze? Oto kierunki studiów z potencjałem
Osoby, które ukończyły informatykę analityczną na Uniwersytecie Jagiellońskim, mogą liczyć na zarobki ponad dwukrotnie przekraczające średnią zarobków w miejscach, w których mieszkają (zarabiają średnio niemal 10 200 zł). W przypadku nauk ścisłych w czołówce są również kierunki informatyczne. Wśród uczelni technicznych także króluje informatyka.
Wśród uczelni, których domeną są nauki społeczne, na największy sukces mogą liczyć absolwenci kierunków „okołoinformatycznych” i związanych z biznesem. Dobrze zarabiają też absolwenci zarządzania i informatyki stosowanej.
Z kolei w naukach przyrodniczych najwyższe zarobki osiągają absolwenci uczelni warszawskich, wrocławskich i krakowskich. Na przykład absolwenci bioinformatyki i biologii systemów na Uniwersytecie Warszawskim zarabiają półtora raza więcej niż wynosi średnia (jeżeli mieli doświadczenie pracy). Absolwenci z tego obszaru bez doświadczenia zawodowego, zarabiają początkowo poniżej średnich zarobków w ich miejscach zamieszkania (ok. 70 proc. średniej).
Z raportu dowiemy się, że w obszarze nauk rolniczych, leśnych i weterynaryjnych stosunkowo najlepiej zarabiają absolwenci leśnictwa. Zaś w przypadku nauk humanistycznych na największe zarobki mogą liczyć absolwenci europeistyki na Uniwersytecie Warszawskim.
Najniżej wynagradzani są absolwenci kierunków związanych ze sztuką – cała czołówka (z wyjątkiem instrumentalistyki na gdańskiej Akademii Muzycznej) zarabia poniżej lokalnej średniej. Ta ostatnia kwestia nie zmieniła się przez rok. Dziennikarze PulsHR.pl przygotowali zestawienie uczelni i kierunków, po których zarabia się najmniej. Wtedy też kierunki artystyczne były mocno reprezentowane.
KOMENTARZE (0)