×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Dzięki modernizacji praca na kolei staje się atrakcyjniejsza. Większe prędkości, klimatyzacja, WiFi i IT robią wrażenie?

O możliwościach pozyskania kadry dla kolei i współpracy z edukacją rozmawiali uczestnicy panelu dyskusyjnego "Szkolnictwo zawodowe dla potrzeb kolei" podczas Europejskiego Kongresu Logistycznego OneCargo.

Dzięki modernizacji praca na kolei staje się atrakcyjniejsza. Większe prędkości, klimatyzacja, WiFi i IT robią wrażenie?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA

Andrzej Pawłowski, wiceprezes i dyrektor ds. eksploatacji PKP Polskie Linie Kolejowe powiedział, że w najbliższych latach ze spółki odejdzie około 5 tys. osób, z czego około 3,5 tys. osób bezpośrednio związanych z ruchem. Nawet w starej kolei ciężko byłoby zapełnić tę liczbę, a dzisiejsza liczba absolwentów chętnych do pracy stanowi kroplę w morzu potrzeb.

- Zwalnialiśmy już ludzi. Pozbyliśmy się potrzebnych pracowników - przyznał Pawłowski. - Teraz doszliśmy do wniosku, że lepiej zatrudniać, niż płacić za nadliczbowe godziny, których są tysiące - dodał.

Andrzej Pawłowski - wiceprezes zarządu, dyrektor ds. eksploatacji PKP Polskie Linie Kolejowe
Andrzej Pawłowski - wiceprezes zarządu, dyrektor ds. eksploatacji PKP Polskie Linie Kolejowe

Jak zaznaczył Dariusz Browarek, członek zarządu, przedstawiciel pracowników PKP Cargo trzeba też obniżać średnią wieku kadry. W warsztatach pracują osoby w wieku przedemerytalnym. Spółka stara się zatrudniać młodsze osoby, które przejęłyby wiedzę i umiejętności starszych pracowników, ale - zdaniem Browarka - często zdarza się, że pracownik po przeszkoleniu znajduje lepiej płatną pracę.

Dariusz Browarek - członek zarządu, przedstawiciel pracowników PKP Cargo
Dariusz Browarek - członek zarządu, przedstawiciel pracowników PKP Cargo

- Nie mamy możliwości zatrzymania takich osób. Wynagrodzenia w warsztacie nie są tak atrakcyjne jak zarobki maszynistów - powiedział Dariusz Browarek.

Na pomoc przybywają pracownicy ze Wschodu. - W Pesie pracuje około 200 Ukraińców, rzemieślników. Przeciętne wynagrodzenie, którego mogą się spodziewać w swoim kraju to 2000 hrywien, czyli 350 złotych. Jeśli w Polsce mają możliwość zarobić 3,5 tys. zł, to wybór jest prosty – zwrócił uwagę Piotr Bojar, dyrektor Technikum Kolejowego przy Bydgoskiej Szkole Wyższej.

Pracodawcy inwestują w kształcenie

Sposobem na walkę z luką kadrową jest też kształcenie kadr. W tej kwestii pracodawcy biorą sprawy w swoje ręce. - Nasze technikum powstało z prywatnej inicjatywy przedsiębiorcy. Nie było kadr, szkoły, więc zadecydowano, że trzeba coś zrobić. Ruszyło, żeby zapewnić młodzieży miejsce do nauki zawodu. Dzięki niemu pracodawca będzie sam dla siebie wybierać wykształconą kadrę - powiedział Bojar.

Taki krok to jednak inwestycja ze strony pracodawcy. Jaką ma gwarancję, że mu się zwróci? Jacek Górski, dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu zaproponował zawieranie między pracodawcą a uczniem umowy stypendialnej.

Jacek Górski - dyrektor, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu
Jacek Górski - dyrektor, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu

Jeśli absolwent otrzyma stypendium od pracodawcy, będzie musiał trafić do tego pracodawcy na określony czas, jeśli tylko pracodawca będzie go chciał. Jeśli się nie zgodzi, musi zwrócić pobraną kwotę z pewnym naddatkiem.

Uzasadnieniem takiego rozwiązania jest wysiłek pracodawcy, który bierze na siebie niektóre koszty edukacji.

Kto uczy przyszłych kolejarzy?

Piotr Bojar przyznał, że Technikum Kolejowe ma problem ze znalezieniem zawodowych nauczycieli.

- Wiedza dawnych pracowników jest bezcenna, ale oni odeszli już na emeryturę. Nie mają następców, brakuje nam kadr. Nie wyobrażam sobie prowadzenia szkoły bez wsparcia spółek kolejowych. Dużą część wiedzy przekazują ich nauczyciele - powiedział.

Piotr Bojar - dyrektor Technikum Kolejowego przy Bydgoskiej Szkole Wyższej
Piotr Bojar - dyrektor Technikum Kolejowego przy Bydgoskiej Szkole Wyższej

Poinformował też, że są plany założenia szkoły zawodowej. Według niego nawet osoby powyżej 20 roku życia pytają o możliwość nauki wieczorowej. - Młodzież, która się u nas uczy, często pochodzi z rodzin kolejowych. Ich rodzice wiedzą, że jeśli syn czy córka skończą szkołę, będą mieć zapewnioną pracę - zwrócił uwagę Piotr Bojar.

Jacek Górski, dyrektor szkoły kolejowej w Sosnowcu porównał kształcenie kadr do kuli śnieżnej:

- Nie możemy powiedzieć, że potrzeba pracowników i tego samego dnia ich mieć. Minie czas, zanim informacje dotrą do rodziców, zanim uczniowie się zainteresują. My utrzymujemy ciągłość kształcenia od początku istnienia szkoły. Kadra jest, działa też system stypendialny, mamy dwie klasy, każda powyżej 40 osób.

Bardziej potrzeba uczniów. Zdaniem Górskiego chcą oni robić rzeczy łatwiejsze, przyjemniejsze, gdzie nie trzeba się pobrudzić. Żeby wrócić do takiego kształcenia jak kiedyś, informacja medialna musi pokazać, że kolej jest ciekawym miejscem pracy.

Czy kolej potrzebuje reklamy?

Jak uważa Piotr Bojar, kolej promuje się sama. - Za Fordem Focusem nikt się nie obejrzy, a za Lamborghini każdy. Tabor się zmienił, dostępne są teraz większe prędkości, klimatyzacja, WiFi i gniazdka - mówił. - Kolej promuje się sama. Również Pendolino wzbudza niemałe emocje. Są głosy na temat prędkości, ale i ona się zwiększa, bo zmienia się infrastruktura i wdrażane są nowe systemy sterowania ruchem – zauważył dyrektor Technikum Kolejowego.

Dariusz Browarek zwrócił uwagę na sporą popularność pracy maszynisty pomimo braku kampanii. - 14 tys. CV, które otrzymaliśmy w czasie rekrutacji na to stanowisko o czymś świadczy. Zawód kolejarza jest postrzegany inaczej niż kiedyś, pojawiają się pozytywne informacje o kolei – stwierdził.

Andrzej Pawłowski ocenił z kolei, że lata, w których o kolei mówiło się wyłącznie źle są już przeszłością. Jego zdaniem zaczyna żyć, a dzięki nowym narzędziom sterowania ruchem i wielu rozwiązania IT praca wygląda ciekawiej, niż kiedyś. - Powinniśmy eksponować wizerunek kolei jako dobrego pracodawcy. Młodzież żyje komputerami – tym możemy ich zachęcać. Tylko zarobki nie są takie, jak w innych branżach. Jeśli to wyrównamy, pozyskanie pracownika przestanie być problemem - uznał.

Rafał Kerger, redaktor naczelny PulsHR.pl, prowadził ciekawą dyskusję.
Rafał Kerger, redaktor naczelny PulsHR.pl, prowadził ciekawą dyskusję.

Artykuł powstał na podstawie panelu dyskusyjnego "Szkolnictwo zawodowe dla potrzeb kolei" podczas Europejskiego Kongresu Logistycznego OneCargo. Panel prowadził Rafał Kerger, redaktor naczelny PulsHR.pl.

Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Dzięki modernizacji praca na kolei staje się atrakcyjniejsza. Większe prędkości, klimatyzacja, WiFi i IT robią wrażenie?
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA