Aby sprostać wyzwaniom rynku, będącego w stanie permanentnej i szybkiej - jak nigdy wcześniej - zmiany, konieczne jest ciągłe pogłębianie i poszerzanie kompetencji i umiejętności.
- Dobrzy menedżerowie powinni być świadomi swoich niedociągnięć i tego, co muszą poprawić. Myślę, że wiedza jest przydatna zarówno dla pracowników niższego szczebla, jak i kierowników. Nie ma doskonałych ludzi, tak jak nie ma doskonałych uniwersytetów. Dlatego też każdy menedżer musi dążyć do ciągłego rozwoju, a tym właśnie jest kształcenie ustawiczne - ocenia Maria Knecht-Tarczewska, kierownik sekcji ds. akredytacji i kontaktów międzynarodowych na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.
Ten przybierający na sile trend jest widoczny na uczelniach.
- Nauka przez całe życie jest kluczowym elementem naszych standardów. W naszych nowych standardach zamiast słowa „uczniowie” używamy wyrażenia „uczący się”. Ponieważ wierzymy, że w przyszłości ludzie będą studiować przez całe życie, a nie tylko w wieku 18-22 lat. Mimo zdobytego wykształcenia nadal będą się rozwijać. Kluczowym zadaniem dla nas jest utrwalenie w studentach umiejętności samodzielnej nauki - ocenia Stephanie Bryant, wiceprezes oraz dyrektor ds. akredytacji AACSB (Association to Advance Collegiate Schools of Business – ogólnoświatowe stowarzyszenie uczelni ekonomicznych).
Istotą studiowania nie jest uczęszczanie na zajęcia zakończone testem, ale wzięcie odpowiedzialności za własne uczenie się. Jedną z umiejętności, którą studenci powinni nabyć, to nieustanna chęć nauki.
- Szczególnie technologia jest dziedziną, w której oczekuje się „zwinności”. Dla nas oznacza to, że nie chodzi o nauczanie technologii, ponieważ może ona się już następnego dnia zmienić. Kluczowe dla studentów i uczniów jest wybieranie nowych technologii oraz wiedza o tym, która technologia jest odpowiednia i jak z niej korzystać przy podejmowaniu decyzji. W przyszłości nauka będzie adaptacyjna, zorientowana na zmiany, zwinna i elastyczna. Mamy w tej kwestii jeszcze sporo do zrobienia - dodaje Stephanie Bryant.
Czytaj też: Ponad 100 tys. zł rocznie. Oto najdroższe kierunki studiów w Polsce
Również Maria Knecht-Tarczewska potwierdza, że uczenie się przez całe życie jest jednym z głównych trendów w edukacji ekonomicznej, a szkoły muszą się do tego dostosować.
- Menedżerowie mają zwykle wykształcenie licencjackie, magisterskie, często również doktoranckie, ale potrzebują także dodatkowych kursów oraz studiów podyplomowych dedykowanych dla kadry kierowniczej. Na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu mamy prawie 150 kierunków studiów podyplomowych. Prowadzimy także uniwersytet trzeciego wieku z 300 studentami. Uczymy również dzieci, zanim jeszcze rozpoczną naukę na uniwersytetach. Oferujemy specjalne programy we współpracy z różnymi uniwersytetami w Polsce, aby edukować dzieci z zakresu zarządzania i ekonomii - wyjaśnia.
Studia MBA opłacają się?
Studia podyplomowe dla menadżerów to dziś standard niemal na każdej uczelni. Chęć do nauki widać również na programach MBA dla kadry kierowniczej. Ta forma studiów jest bardzo popularna wśród menedżerów.
- Widać, że chcą się uczyć i dostosować. W procesie uczenia się przez całe życie coraz częściej zdarzają się sytuacje, w których ludzie muszą zmienić zawód lub dostosować się do zmieniającego się otoczenia. Potrzebują więc dodatkowych umiejętności. Dlatego Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu ma w swojej ofercie studia podyplomowe dla kadry kierowniczej. Ich programy przygotowywaliśmy w ścisłej współpracy z biznesem. Stale otrzymujemy więc informacje zwrotne na temat tego, jak możemy ulepszać nasze studia podyplomowe. Ta ścisła współpraca sprawia, że wiedza, którą zdobywają studenci, jest najlepiej dostosowana do potrzeb rynku – mówi Maria Knecht-Tarczewska.
Zachętą do studiów MBA mogą być również wyższe zarobki. Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń firmy Sedlak & Sedlak, mediana wynagrodzeń absolwentów MBA wyniosła w 2018 r. 12 500 tys. brutto miesięcznie. Co czwarty zarabiał 19 240 zł i więcej. Najwyższy poziom wynagrodzeń odnotowano na stanowiskach dyrektorskich - mediana w tej kategorii to 19 977 zł (bez dyplomu MBA - 12 822 zł), co czwarty badany zarabiał 25 934 zł brutto i więcej.
Przykłady z życia wzięte
O tym, że warto zainwestować w studia MBA, przekonuje w rozmowie z PulsHR.pl Tomasz Pilewicz, menedżer w dziale usług innowacyjnych na Europę Środkowo-Wschodnią w Philipsie. Średnia wieku studenta MBA na Uniwersytecie Ekonomicznym w Wiedniu wynosi 33 lata. On skończył je w wieku 30 lat.
- W komunikacji z moim zespołem nauczyłem się używać mniej liczb, a więcej obrazów, alegorii i gier. Taki język nie jest infantylny ani naiwny i coraz większa liczba menedżerów się do tego przekonuje. Mówią „czemu wcześniej o tym nie pomyśleliśmy?” – opowiada o swoich studiach MBA Tomasz Pilewicz.
Menedżer zaznacza też, że znajomości, które nawiązuje się podczas studiów, są nie do przecenienia.
- Na 100 osób było kilkoro Polaków. Jeden z nich pracuje w Wiedniu i wiem, że udało mu się dostać wewnętrzny awans. Ja zostałem awansowany z roli osoby odpowiedzialnej za Polskę i kraje bałtyckie do osoby odpowiedzialnej za całą Europę Środkowo-Wschodnią, czyli 19 krajów. Umożliwiło mi to powiększenie zespołu i zrekrutowanie ludzi - dodaje.
Marek Moczulski, były szef Bakallandu, ukończył studia MBA na Vienna University of Economy and Business. Jak zaznacza, dzięki programowi MBA przyjął rolę CEO z większą pewnością - objął to stanowisko niecałe dwa lata po ukończeniu tych studiów.
- Największą wartość podczas całego programu miała dla mnie analiza konkretnych przypadków i dyskusja na ich temat oraz możliwość dzielenia się doświadczeniami z innymi profesjonalistami - ocenia Moczulski.
Emocje w zarządzaniu
Coraz częściej mówi się, że emocje w zarządzaniu odgrywają ogromną rolę. To zupełnie inny rodzaj nauki i stanowi spore wyzwanie. Jak najskuteczniej nauczyć menedżera sprawnego posługiwania się emocjami? Należy stosować różne metody, m.in. odgrywanie ról.
- Warto, aby uczniowie mogli wchodzić w interakcje z profesjonalistami, postawić się w różnych sytuacjach i spróbować w praktyce przećwiczyć swoje reakcje. W mojej pierwszej pracy bardzo szybko zostałam poproszona o zrobienie czegoś, z czym czułam się niekomfortowo. Nikt wcześniej nie przeszkolił mnie, jak powinnam się w takiej sytuacji zachować. My staramy się, aby studenci mieli okazję zmierzyć się z różnorodnymi wyzwaniami. Nie można nie doceniać roli inteligencji emocjonalnej, umiejętności społecznych. Taka wiedza jest kluczowa w kontaktach z klientem. Można być najlepszym księgowym na świecie, ale jeśli nie posiada się umiejętności rozmowy klientem, wysłuchania i zrozumienia tej osoby, to ciężko osiągnąć sukces - tłumaczy Stephanie Bryant.
Także Tim Mescon, prezes AACSB w regionie EMEA, zaznacza, że iloraz emocjonalny jest bardzo ważny. Jego ocena zaczyna się od samoświadomości i odpowiedzi na pytania: "jakie są moje mocne strony, a jakie słabości?", "czy wiem, jakie są moje możliwości?".
- Dla wielu z nas, szczególnie młodych ludzi, ważne jest, aby zrozumieć własne DNA. Inteligencja emocjonalna jest czymś, co można rozwinąć i ulepszyć - ocenia Mescon.
KOMENTARZE (0)