Szkoły na nowy rok szkolny są przygotowane na tyle, na ile mogli to zrobić dyrektorzy, nauczyciele i samorządy - ocenił we wtorek (1 września) prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Jego zdaniem, sytuacja związana z epidemią może się jednak wymknąć spod kontroli.

- W razie wystąpienia zakażenia w szkole decyzje o ewentualnym zawieszeniu zajęć stacjonarnych będą należeć przede wszystkim do inspektorów sanitarnych.
- Broniarz pytany, czy bałby się pójść do pracy, gdyby był teraz, w czasie epidemii, nauczycielem, przyznał, że nie bałby się i wskazał, że taka sama sytuacja panuje w jego obecnym miejscu pracy.
- Broniarz zaznaczył także, że większość nauczycieli chce powrotu do nauczania tradycyjnego.
Po kilku miesiącach kształcenia na odległość i przerwie wakacyjnej uczniowie wracają do szkolnych ławek. W razie wystąpienia zakażenia w szkole decyzje o ewentualnym zawieszeniu zajęć stacjonarnych będą należeć przede wszystkim do inspektorów sanitarnych.
Broniarz w radiu ZET pytany, czy bałby się pójść do pracy, gdyby był teraz, w czasie epidemii, nauczycielem, przyznał, że nie bałby się i wskazał, że taka sama sytuacja panuje w jego obecnym miejscu pracy. Jego zdaniem należy zachowywać rozsądek i ostrożność oraz słuchać epidemiologów, lekarzy, specjalistów, nie polityków.
Prezes ZNP zapytany też został, czy w jego ocenie szkoły są przygotowane na nowy rok szkolny. - Na tyle, na ile dyrektorzy, nauczyciele, samorządy mogli to zrobić, to są przygotowani. Na pewno można sobie zadać pytanie, dlaczego to robiliśmy na ostatnią chwilę, dlaczego to było robione w takim pośpiechu, niestety tak chaotycznie - podkreślił.
Czytaj też: Nowy rok szkolny. Ten eksperyment musi się udać, wyjścia nie ma
Zdaniem szefa ZNP, działania i możliwe scenariusze działania można było przygotować znacznie wcześniej. - Mam wrażenie graniczące z pewnością, że MEN liczył na to, iż sprawdzą się czy spełnią się słowa premiera, że nie ma koronawirusa, że koronawirus zniknie - powiedział.
Wśród obaw Broniarz wymienił m.in. brak wystarczającej ilości podstawowych środków ochrony i obciążenie dyrektorów poprzez regulacje ogromnymi zobowiązaniami. - Z drugiej strony z tym nie współistnieje rzeczywiste prawo dyrektora do tego, żeby zarządzał szkołą - dodał.

Słowa kluczowe
- Związek Nauczycielstwa Polskiego
- Sławomir Broniarz
- nauczyciele
- koronawirus
- Ministerstwo Edukacji Narodowej
KOMENTARZE (0)