"Niż demograficzny, a nie reforma edukacji spowodował, że co piąty nauczyciel nie miał pełnego etatu i łączy pracę w kilku szkołach” – powiedziała minister edukacji narodowej Anna Zalewska.

Zaznaczyła, że problem dotyczy co trzeciego nauczyciela gimnazjum. Podkreśliła jednak, że nie jest to efekt reformy edukacji.
Zapowiedziała, że ministerstwo będzie monitorować ten problem, dodając, że być może rząd będzie musiał wesprzeć finansowo samorządy w mniejszych gminach.
Zalewska podkreśliła, że gimnazja były wymyślone jako placówki, które mają stabilizować zatrudnienie. "Wyliczono, że średnio w gimnazjum musi być 450 uczniów. Średnio było 150 osób, o 33 proc. spadła liczba uczniów w gimnazjum" - dodała.
Zaznaczyła, że ministerstwo troszczy się o nauczyciela. "Chcemy, żeby był zaopiekowany w momencie, kiedy udaje się na urlop dla podratowania zdrowia. Będzie musiał dostać na to zgodę medycyny pracy. Medycyna pracy zadba o niego, aby wracał pełen sił i mógł w systemie funkcjonować" - powiedziała minister.
Zapowiedziała m.in., że ministerstwo zwiększy liczbę pedagogów w szkole. "Pedagog jest w tej chwili w co drugiej szkole. Chcemy do 2019 wyszkolić tylu pedagogów, żebyście mieli opłaconego pedagoga w każdej szkole" - mówiła do samorządowców Zalewska.



KOMENTARZE (0)