- Uważam, że uczelnia nie przygotowuje do zawodu, ale może to i lepiej, bo nie zabija się w studentach kreatywności – powiedział Hugon Kowalski z Ugo Architecture podczas debaty „Wyzwania młodego architekta”, która odbyła się podczas wydarzenia 4 Design Days w Katowicach.
- Autor:Jolanta Miśków
- •12 lut 2016 14:34

Zdaniem Liliany Krzyckiej, architekta z Menthol Architects uczelnia pomaga młodym ludziom w dorastaniu do bycia architektem, ale nie daje zaplecza jeśli chodzi o samą pracę.
– Każdy architekt chce być trochę demiurgiem, zmieniać przestrzeń, ale musi być też biznesmenem i to jest najtrudniejsze. Po zakończeniu studiów – jeśli nie znajdziemy pracy w żadnej pracowni – musimy znaleźć sposób na samodzielne wdrożenie swoich pomysłów. Dobrze, jeśli spotkamy wówczas na swojej drodze mentora, doświadczonego już architekta – mówiła Krzycka.
Jak zauważył Jakub Zawadzki, założyciel KAMJZ Architects, w polskich programach studiów są mieszkania, domy, ale nie ma biurowców. – 80 proc. naszych pracowników jest z zagranicy i tam jest pod względem programowym inaczej – podkreślił.
Z kolei Robert Konieczny, architekt i założyciel KWK Promes stwierdził, że uczelnie są przepełnione. – Kiedy ja zdawałem na studia na roku było ok. 50 osób, teraz jest ponad 100. To niestety wiąże się z pogorszeniem jakości kształcenia – powiedział.
Natomiast Bartłomiej Nawrocki podkreślił, że architekt uczy się całe życie. – Nauka kończy się na ostatnim projekcie – podsumował.
*Materiał powstał w oparciu o panel dyskusyjny „Wyzwania młodego architekta”, który odbył się podczas 4 Design Days w Katowicach.


Słowa kluczowe
- Jakub Zawadzki
- KAMJZ Architects
- Liliana Krzycka
- Menthol Architects
- Robert Konieczny
- KWK Promes
- Bartłomiej Nawrocki
KOMENTARZE (0)