• Zdaniem 92 proc. prezesów w długim okresie czasu kwestie pozafinansowe – od zmiany klimatu po efektywność zarządów – będą miały realny i mierzalny wpływ na przedsiębiorstwa.
• Według ¾ badanych głównym czynnikiem motywującym spółki do raportowania danych niefinansowych jest budowanie pozytywnej opinii o firmie wśród klientów.
• 68 proc. respondentów badania EY przyznaje, że ESG często lub czasami ogrywa znaczącą rolę w procesie podejmowania decyzji o inwestycji. Aż 39 proc. twierdzi, że nie zainwestuje w firmę, która ma słaby ład korporacyjny.
Raportowanie niefinansowe rozwija się od końca lat 90. XX wieku. Ujawniane wtedy informacje zajmowały zaledwie kilka stron, dzisiaj raporty są często dłuższe od rocznego sprawozdania. W grudniu 2015 roku Laurence Fink, prezes amerykańskiej firmy Black Rock zwrócił się do prezesów firm wchodzących w skład indeksu S&P500 z prośbą, by na poważnie potraktowali ujawnienia dotyczące wpływu na środowisko naturalne i społeczeństwo oraz ładu korporacyjnego (ESG – environmental, social and governance). Jego zdaniem ESG przynosi wymierne korzyści. Ponad 80 proc. inwestorów badanych przez EY zgadza się z apelem Finka.
– Fink wzywał też do skoncentrowania się na długoterminowym budowaniu wartości (zamiast na krótkoterminowych wypłatach dywidend) i otwartości w prezentowaniu strategii biznesowych – mówi Rafał Hummel, szef działu climate change and sustainability services, EY.
– To pod jego wpływem rządy, regulatorzy i twórcy standardów raportowania dyskutują o zrównoważonym rozwoju i sposobach jego odzwierciedlania w raportach – dodaje.
Czy inwestorzy patrzą na ESG?
68 proc. respondentów badania EY przyznaje, że ESG często lub czasami ogrywa znaczącą rolę w procesie podejmowania decyzji o inwestycji. W 2015 roku twierdziło tak 52 proc.
16 proc. spośród tych, którzy nie biorą ESG pod uwagę, przyznaje, że nie jest przekonanych o wpływie ujawniania takich informacji na wyniki przedsiębiorstwa.
Inwestorzy chcą więcej
42 proc. inwestorów, którzy nie biorą pod uwagę informacji o ESG narzeka, że niefinansowe informacje albo w ogóle nie są ujawniane, albo są niespójne i niesprawdzone. W 2015 roku sądziło tak tylko 32 proc. badanych.
80 proc. wszystkich respondentów uważa, że firmy niewystarczająco pokazują ryzyko związane z ESG, w tym przede wszystkim związane z aktywami, które są poza akceptowalnym poziomem dopuszczalnego ryzyka, wynikającymi ze zmieniających się regulacji, oczekiwań społecznych czy warunków środowiskowych. Takie aktywa to powód, dla którego aż 60 proc. inwestorów zmniejszyło w ciągu ostatnich 12 miesięcy swoje zaangażowanie lub zamierza dokładnie przyjrzeć się tym aktywom w przyszłości.
39 proc. twierdzi, że nie zainwestuje w firmę, która ma słaby ład korporacyjny, a 58 proc. nie wyklucza wycofania się z tego właśnie powodu. 32 proc. nie wyobraża sobie udziału w przedsięwzięciu, które narusza prawa człowieka.
20 proc. badanych wymienia kwestie związane z ograniczeniem możliwości weryfikowania informacji - dlatego inwestorzy najbardziej cenią sobie informacje ujawniane przez zarząd lub komitet audytu.
Szukanie motywacji
Inwestorzy zastanawiają się też, co może zmotywować firmy do dokładnego raportowania niefinansowego. Uważają, że głównymi powodami powinno być budowanie relacji z klientami oraz zgodność z regulacjami.
– Firmy, które przodują w raportowaniu ESG narzekają, że jest ich za mało, więc inwestorzy nie mogą zrobić dobrej analizy porównawczej – mówi Robert Sroka, menedżer w dziale climate change and sustainability services. – Ale ESG wpływa na cenę akcji, więc coraz więcej przedsiębiorstw zaczyna raportować dane niefinansowe nie tylko raz w roku, ale nawet raz na kwartał.
Konferencja Klimatyczna w Paryżu (COP21)
27 proc. badanych przez EY inwestorów uważa, że ustalenia COP21 zdecydowanie wpłyną na zwiększenie raportowania obejmującego działania firm na rzecz ograniczenia emisji CO2 i związanego z tym zarządzania ryzykiem. 58 proc. sądzi, że COP21 tylko częściowo zintensyfikuje taką sprawozdawczość.
– Bez wątpienia wymogi regulacyjne wynikające z COP21 wywołają rewolucję w sektorze energetycznym – mówi Rafał Hummel. – Firmom energetycznym wydaje się, że mają 10-15 lat na dostosowanie się, ale technologia powoduje, że ten czas skraca się o połowę.
O czym informować?
Na początku wprowadzenia ESG inwestorów interesowało przede wszystkim zdrowie i bezpieczeństwo robotników w przemyśle ciężkim. Dzisiaj zwracają uwagę na zmieniające się oczekiwania społeczne, wpływ przełomowych technologii, zmiany demograficzne, niedobory wody i innych zasobów naturalnych, zmiany klimatyczne, a także pokryzysowe wynagrodzenia zarządów.
– Nawet cyberbezpieczeństwo jest częścią ESG – mówi Grzegorz Idzikowski, menedżer w dziale zarządzania ryzykiem nadużyć EY – gdyż jest związane z ładem korporacyjnym oraz zarządzaniem i zapobieganiem wyciekowi danych. Dodatkowo inwestorzy są wyczuleni na ryzyko ujawnienia danych osobowych.
Dla badanych przez EY inwestorów najważniejsza jest społeczna odpowiedzialność i to, w jaki sposób firmy podchodzą do swoich obowiązków regulacyjnych, etycznych i ekonomicznych. 35 proc. uznało to za bardzo ważną kwestię, a 57 proc. za ważną. Podobnie (31 proc. i 60 proc.) traktują podejście firm do żądań klientów dotyczących szerokiego dostępu do informacji.
Badanie zostało przeprowadzone przez Institutional Investor's (II) Research Lab, na zlecenie EY. 42 proc. respondentów pochodziło z regionu Europy, Afryki, Indii oraz Bliskiego Wschodu. 27 proc. z obu Ameryk, a 25 proc. z regionu Azji i Pacyfiku. Dominowali przedstawiciele banków oraz firm zarządzających aktywami. 13 proc. to firmy rodzinne, a 9 proc. to fundusze emerytalne.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)