• Centra usług wspólnych zaczynają odczuwać coraz większą siłę rynku pracownika.
• Wakatów przybywa, problemem są zbyt małe zasoby kadr na polskim rynku pracy.
• Jak firmy walczą o pracowników? Będzie o tym mowa w trakcie panelu dyskusyjnego "Business Services siłą polskiego rynku pracy", który odbędzie się 15 listopada podczas konferencji PulsHR_Day w Katowicach. Udział jest bezpłatny, formularz rejestracji znajdziecie tutaj.
Jak wynika z najnowszego raportu „Sektor nowoczesnych usług biznesowych w Polsce 2017” opracowanego przez ABSL, w Polsce działa 1078 centrów usług wspólnych, które zatrudniają około 244 tys. pracowników. Tylko w ciągu ostatniego roku ich liczba zwiększyła się o ponad 15 proc.
Wśród miast zdecydowanym liderem stawki pozostaje Kraków. W jego centrach usług pracuje już 55,8 tys. osób. Oznacza to 23-procentowy udział stolicy Małopolski w strukturze zatrudnienia sektora. Co najmniej 40 tys. miejsc pracy wygenerowano w Warszawie i we Wrocławiu. Ośrodkami z kilkunastotysięcznym zatrudnieniem są: Trójmiasto, Aglomeracja Katowicka, Łódź i Poznań.
Sektor Business Services rośnie w zawrotnym tempie. Potrzebuje coraz więcej pracowników. Jednak sytuacja na polskim rynku pracy nie ułatwia rekrutacji.
- Liczba nowych miejsc pracy rośnie rocznie o kilkanaście tysięcy tylko w centrach usług wspólnych, które są specyficznym wehikułem eksportu usług za granicę - szacuje Bartłomiej Łatka, dyrektor Centrum Kompetencyjnego Professional Services w Qumaku. - Jeśli dodajmy do tego rosnące zapotrzebowanie firm polskich, emigrację oraz stosunkowo wolno rosnącą liczbę absolwentów szkół technicznych, będziemy mieć pewne pojęcie o niezrównoważeniu rynku. W mojej ocenie, usługi IT wchłonęłyby bez problemu dodatkowe 30-40 tysięcy osób w całym kraju.
- Zdecydowanie najtrudniej znaleźć dobrego pracownika w miastach, w których jest dużo centrów usług wspólnych, takich jak Wrocław, Kraków, Gdańsk i Łódź. Te cztery miasta oferują stawki porównywalne z Warszawą - komentuje Bartłomiej Łatka. - Z drugiej strony mamy Białystok czy Lublin, w których nie ma wielu uczelni wyższych, a zarobki do niedawna były zdecydowanie niższe niż w pozostałych miastach. Pojawiły się jednak firmy informatyczne, które bardzo szybko zabrały z rynku pracy specjalistów, doprowadzając tym samym do wzrostu stawek wynagrodzenia. Firmy w tych regionach nie mają dużych trudności ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, ale wynagrodzenia są wyższe niż parę lat temu - dodaje.
Pracowników jest coraz mniej, a walka o nich coraz intensywniejsza. Firmy muszą podejmować poza standardowe działania. Capgemini postanowiła szukać pracowników wśród uczniów opolskiego liceum.
- Zdecydowaliśmy się otworzyć klasę patronacką w I Liceum Ogólnokształcącym. Uczymy profesjonalnej obsługi klienta, przekazujemy podstawową wiedzę z zakresu IT. Stawiamy również na naukę języków obcych. Kształcimy w końcu przyszłych pracowników sektora usług nowoczesnych - mówi agencji infoWire.pl Marcin Nowak, dyrektor centrum operacyjnego Capgemini Poland.
Firma stawia oczywiście także na doświadczone kadry. - W Capgemini stworzyliśmy program specjalnie dla osób 50+. Zakończył się dużym sukcesem. Udało nam się pozyskać i wdrożyć do pracy wiele starszych osób. Także tych, którzy wrócili z zagranicy. Zwiększyliśmy w ten sposób różnorodność zespołu - komentuje Marcin Nowak.
Oczekiwania finansowe rosną
Wyzwaniem są rosnące oczekiwania płacowe. Jak wynika z raportu "Trendy płacowe na rynku SSC/ BPO w Warszawie" opublikowanego przez agencję doradztwa personalnego People, wymagania kandydatów na stanowiskach młodszych specjalistów w warszawskich centrach usług biznesowych są często wyższe o 5-10 proc. w stosunku do tego, co najczęściej oferuje rynek. Wymagania płacowe na poziomie starszych specjalistów są wyższe nawet o 15 proc. od propozycji pracodawców.
Oczekiwania finansowe kandydatów w obsłudze klienta vs rynek. (Źródło: People)
Największe rozbieżności, sięgające nawet 38 proc., zaobserwowano w grupie obejmującej kandydatów na senior managera w sektorze księgowości lub obsługi klienta, którzy posługują się językiem angielskim, francuskim albo niemieckim (różnica wynosiła od 2 do 6 tys. zł brutto). Jest to związane z rosnącym popytem na doświadczonych specjalistów i przeświadczeniem kandydatów, że zmiana dotychczasowego sprawdzonego pracodawcy na nowego, przy niewielkim wzroście wynagrodzenia niesie więcej ryzyka niż korzyści.
Jak wynika z analizy People, w Warszawie wcale nie płaci się najwięcej. Tam wyższe o około 10-15 proc. są tylko zarobki na stanowiskach team liderów. Ale członkowie kadry menedżerskiej mają wyższe wynagrodzenia w centrach w Krakowie czy w Gdańsku.
O wyzwaniach w sektorze Business Services będziemy rozmawiać w trakcie panelu dyskusyjnego "Business Services siłą polskiego rynku pracy", który odbędzie się podczas konferencji PulsHR_Day 15 listopada br. w Katowicach.
Do dyskusji zostali zaproszeni: David Aderhold - manager w Katowice Guardian Business Solutions Office, Guardian Industries, Małgorzata Golatowska - dyrektor ds. HR 3M Poland, Jolanta Jaworska - dyrektor Government & Regulatory Affairs w IBM Polska i Kraje Bałtyckie, Barbara Kożusznik - pełnomocnik rektora ds. rozwoju kadr, kierownik Katedry Psychologii Pracy i Organizacji Uniwersytetu Śląskiego, Sebastian Krasoń - starszy menedżer w Dziale Doradztwa Biznesowego PwC, Marcin Nowak - dyrektor zarządzający Centrum Operacyjnym w Katowicach Capgemini Polska, dyrektor regionalny ABSL, Agnieszka Orszulak - General Manager w Eurofins, Michał Pertkiewicz - HR Business Partner Manager w Unilever Katowice Hub.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)