- Najnowsze dane Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) wskazują, że w Polsce działa już 1167 centrów usług wspólnych dla biznesu, w których pracuje blisko 300 tys. osób.
- Eksperci szacują, że każdego roku ta branża tworzy 20 tys. nowych miejsc pracy. Zatrudnienie oferują specjalistom z najróżniejszych dziedzin.
- - Musimy inwestować w ludzi, z którymi pracujemy. W dzisiejszych czasach nie jest to proste, bo są to różne generacje pokoleń X, Y i Z, każda z nich wymaga czegoś innego - mówi Emilian Mleczak, Head of Service Management w Fujitsu GDC Poland.
W opublikowanym równo rok temu raporcie ABSL znajdziemy informację, że do 2020 roku w sektorze usług własnych będzie pracować 300 tys. osób. Wszystko wskazuje na to, że ten próg uda się przekroczyć szybciej.
- Sektor pojawił się w 2000 roku, od tego czasu zatrudnia już blisko 300 tys. osób w Polsce. Branża górnicza generuje w naszym kraju 89 tys. miejsc pracy, stoczniowa ok. 50 tys. - wylicza Paweł Panczyj, chief development officer w ABSL. Jak dodaje, te liczby doskonale odzwierciedlają zarówno tempo wzrostu i zmian, jakie dzięki BPO/SSC zachodzą na rynku pracy, jak i wyzwania, które się z tym wiążą.
Krzysztof Senger, członek zarządu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. (fot.PTWP)
Spokojny o zachowanie szybkiego tempa rozwoju jest Krzysztof Senger, członek zarządu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. - Jedną z największych pozycji w portfelu współpracujących z nami inwestorów zajmuje sektor usług biznesowych. Ta tendencja wzrostowa w poprzednich latach przysparzała dużo ekscytacji. Powodowała, że rósł nie tylko ten sektor, ale również wszystkie z nim związane. Sądzę, że ten wzrost utrzyma się na wysokim poziomie w tym roku. Potwierdza to choćby wynik za pierwszy kwartał, gdzie ponad połowa zrealizowanych przy naszym wsparciu inwestycji pochodzi z sektora usługowego - informuje Senger.
Zostawić świat
Między innymi te liczby, obrazujące możliwości rozwojowe, jakie stoją przed branżą, okazały się na tyle kuszące, że "przyciągnęły" do Polski Janusza Dziurzyńskiego, który przez 22 lata zawodowego życia związany był ze światowym gigantem Procter & Gamble Company. Kilka miesięcy temu Dziurzyński zdecydował się objąć stanowisko CEO w OEX Business Services. Stoi też na czele ABSL.
Janusz Dziurzyński, CEO w OEX Business Services. (fot. PTWP)
- To był odważny ruch, ale postanowiłem go wykonać - opowiada. W P&G zajmował się szeroko pojętym outsourcingiem. Jednak - jak wyjaśnia - to nie była główna działalność firmy. - Zatęskniłem do modelu, w którym outsourcing będzie podstawą - wyjaśnia. Skusił go również zupełnie inny charakter decyzyjności. - W P&G, żeby móc decydować na poziomie strategicznym, trzeba żyć w zupełnie innym świecie, latać prywatnymi odrzutowcami. To nie do końca moja bajka. Wydaje się, że praca w mniejszej, aczkolwiek jak na polskie warunku dużej firmie, jest czymś, co mi odpowiada - przyznaje.
Problem numer 1
Znalezienie odpowiednich pracowników to największe wyzwanie, przed jakim obecnie stoi cały rynek. Dla branży usług biznesowych jest on wyjątkowo uciążliwy.
- Brak siły roboczej doskwiera szczególnie w dużych miastach, ale zgłaszają się do nas coraz częściej również miasta mniejsze, które mają duży zasób kapitału. Sygnalizują, że to od nich pochodzi wiele osób pracujących w centach zlokalizowanych w dużych ośrodkach. Te osoby coraz częściej deklarują, że byłyby zainteresowane powrotem do tych miast średnich - mówi Marta Mizak z Departamentu Innowacji w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii, która sama pracowała w centrum usług.
Pytana o to, co przyciąga pracowników do tego sektora, odpowiada: - Elastyczność oraz możliwość pracy z domu. Dla mnie były to bardzo istotne kwestie, a zwrócę uwagę, że szczególnie home office nadal nie jest chętnie stosowany przez wszystkich pracodawców - zaznaczyła.
Paweł Sujecki, prezes zarządu ProService Finteco. (fot. PTWP)
Z kolei Paweł Sujecki, prezes zarządu ProService Finteco, przyznaje, że kiedy zagraniczne firmy zaczęły wchodzić na polski rynek, zapewniły dość spore wsparcie kadrowe. - Przyciągają specjalistów, co pozwala rozwijać się również polskim spółkom - wyjaśnia przedstawiciel firmy, która zatrudnia 850 osób, a do końca 2018 r. chce zwiększyć liczbę pracowników do 2 tys. osób.
Czytaj więcej: Centra usług biznesowych ma w Polsce 13 spośród 50 największych banków świata
- Nie ma jednego rozwiązania i jednej odpowiedzi na pytania dotykające tematu pracowników i ich rekrutacji - wskazuje Marcin Nowak, dyrektor zarządzający Cloud Infrastructure Services Eastern Europe z Capgemini Polska. Jego zdaniem automatyzacja, współpraca w złotym trójkącie „nauka, biznes i administracja“ oraz przyuczenie do zawodu pomogą branży znaleźć ręce do pracy. - Jako firmy z sektora stajemy się naturalnym przedłużeniem edukacji w Polsce, zaczynamy sięgać po pracowników z liceów i zaczynamy przygotowywać ich do pracy w zawodzie - mówi Nowak.
Marcin Nowak, dyrektor zarządzający Cloud Infrastructure Services Eastern Europe z Capgemini Polska. (fot.PTWP)
Z kolei Emilian Mleczak podkreśla, że pięcioletnie doświadczenie zdobyte w placówce w Łodzi nauczyło ich następującej zasady: - Musimy inwestować w ludzi, z którymi pracujemy. A w dzisiejszych czasach nie jest to proste, bo są to różne generacje pokoleń X, Y i Z, każda z nich wymaga czegoś innego - wskazuje.
Mocną stroną firm z tej branży jest też fakt, że mają na siebie pomysł i konsekwentnie dążą do jego realizacji. Widać to doskonale na przykładzie Impel Business Solutions. - Chcemy zarządzać efektami, a nie jedynie działaniami przypisanymi do poszczególnych osób czy też czynności. Dlatego wydzieliliśmy pewnego rodzaju procesy, które moglibyśmy wykonywać w sposób nieco inny niż standardowo przyjęty w organizacjach. Stąd też pomysł powstania centrum usług wspólnych, które działa nie tylko na rzecz Impela, ale także na rzecz klienta zewnętrznego - mówi Nina Twardowska, prezes zarządu Impel Business Solutions.
Nina Twardowska, prezes zarządu, Impel Business Solutions. (fot.PTWP)
Kadra i rozwój
Co decyduje o tym, że firmy otwierają swoje siedziby w konkretnych lokalizacjach? Jeśli ktoś uważa, że pieniądze, to jest w błędzie. W przypadku Fujitsu GDC Poland to nie koszt, a możliwość rozwoju była głównym powodem, przez który firma zdecydowało się zainwestować w Katowicach.
Jak wskazuje Emilian Mleczak, head of service management w Fujitsu GDC Poland, przywiązuje się ogromną wagę do tego, w jakim środowisku się tworzy i inwestuje.
Emilian Mleczak, head of service management w Fujitsu GDC Poland. (fot.PTWP)
- Przy wyborze nowej lokalizacji szukaliśmy miasta rozwijającego się, o ustabilizowanej pozycji, które ma ogromny potencjał wśród młodzieży i specjalistów na rynku. Miasta, które ma silną osobowość i próbuje ambitnie pokazać swoją pozycję w kraju - wyjaśnia decyzję o wyborze Katowic Mleczak.
Łukasz Macuda, dyrektor zarządzający w Luxoft, podkreśla znaczenie dostępu do odpowiednio przygotowanych kadr. - Dla nas to główny motywator inwestycyjny i rozwojowy - zdradza. Podkreśla też, że w branży IT, którą zajmuje się Luxoft, potrzeba ludzi wykształconych, którzy mają doświadczenie nie tylko w tym sektorze. A potrzeby są ogromne. Jak wylicza, na rynku czeka 30 tys. otwartych wakatów w IT. Skąd wziąć tylu pracowników?
Łukasz Macuda, dyrektor zarządzający w Luxoft. (fot.PTWP)
Luxoft nazywany jest liderem w "ściąganiu" do Polski najlepszych specjalistów z zagranicy. W sumie w firmie pracują przedstawiciele 21 narodowości - Włosi, Niemcy, Anglicy, Ukraińcy, ale też Brazylijczycy czy Argentyńczycy.
- Staramy się pokazywać im, że Polska jest fajnym miejscem do pracy i życia - odpowiada pytany o to, czym ich kuszą.
Mizak przyznaje, że do tej pory sektor rozwijał się bardzo szybko bez większego wsparcia ze strony rządu. Teraz przedstawicielka resortu zadeklarowała chęć współpracy.
Marta Mizak z Departamentu Innowacji w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii. (fot.PTWP)
- Słuchamy, jesteśmy bardzo otwarci. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że to branża wie, czego najbardziej potrzebuje, dlatego czekamy na sygnał. My chętnie pomożemy - mówi Mizak. Wskazuje też, że resort widzi potrzebę zaangażowania szkół średnich czy uczelni wyższych. Bo ta najtrudniejsza do pokonania bolączka, z jaką walczy sektor, to oczywiście wspomniany wcześniej deficyt pracowników.
Artykuł powstał podczas debaty „Tysiąc centrów usług dla biznesu” zorganizowanej w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)