Umowy śmieciowe i zaniżone stawki to tylko jedne z nadużyć. Nagminnie kieruje się też pracowników tymczasowych w miejsce dopiero co zwolnionych pracowników etatowych danej firmy.
- To jest bardzo złe traktowanie pracowników przez agencje i traktowanie tego wyzysku jako narzędzia do zarabiania pieniędzy i żerowania na tych ludziach - mówi Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych.
Każdy może otworzyć agencję pracy tymczasowej
O uregulowanie tego rynku od kilku lat apeluje sama branża. Jak mówi Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR zrzeszającego 30 agencji, dziś praktycznie każdy może otworzyć agencję pracy tymczasowej.
- W tej chwili w Polsce mamy ponad 6 tys. agencji. To zdecydowanie bardzo dużo, w porównaniu do tego, na co pozwala rynek. Jest to, według nas, efekt zbyt liberalnych przepisów, które pozwalają na otwieranie agencji praktycznie bez żadnych zobowiązań, bez żadnych zabezpieczeń finansowych - podkreśla ekspertka.
Wprowadzenie gwarancji dla agencji pracy tymczasowej
Nowe regulacje mają to zmienić, podkreśla Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan.
- To jest uporządkowanie segmentu pracy tymczasowej, poprzez wprowadzenie jakiś gwarancji dla agencji pracy tymczasowej, w przypadku np. niewypłacalności takiej agencji, tudzież monitorowania przez marszałka województwa kwestii opłacania składek na ubezpieczenie społeczne, ale także chodzi o pewne elementy w zakresie zatrudniania pracowników tymczasowych, jak zwiększanie pewności w zakresie dostarczania informacji pracownikom tymczasowym na temat możliwości kontaktu z przedstawicielami agencji, kwestie wzmocnienia regulacji dotyczących wymiany informacji pomiędzy agencją, pracodawcą a użytkownikiem - wylicza rozmówca radiowej Jedynki.
Wzrośnie szara strefa?
Projekt ustawy zakłada też, że ten sam pracownik tymczasowy będzie mógł być wysyłany do jednej firmy przez nie więcej niż 18 miesięcy w ciągu trzech lat.
Do tej pory taki pracownik pracował u jednego pracodawcy praktycznie na stałe, zmieniały się tylko kierujące go do pracy agencje.
Zdaniem Anny Wichy, te zmiany spowodują, że pracodawcy - zamiast korzystać z pracy tymczasowej - będą zatrudniać pracowników na umowy śmieciowe lub w ogóle bez umów.